niedziela, 30 sierpnia 2015

Piękne i długie rzęsy - olejek rycynowy


Wiele z nas narzeka na słabe, krótkie i cienki rzęsy. Możemy to zmienić kupując drogie odżywki. Osobiście jeszcze takich nie używałam, ale spokojna głowa. Nasz portfel nie musi na tym ucierpieć, ponieważ są inne, zdecydowanie tańsze sposoby. Opowiem wam o jednym z nich. Jest nim OLEJ RYCYNOWY. Choć powszechnie przeznaczony jest w leczeniu przeciwko zaparciom, swoje bogate zastosowanie ma również w kosmetyce. Możemy go kupić w każdej aptece. 30 g tego produktu kosztuje około 2 zł. Stosowany na rzęsy jest bardzo wydajny.

Jak go używać?

Przyda nam się czysta szczoteczka po tuszu do rzęs. Olej aplikujemy dokładnie tak samo jak mascarę :) By zrobić to dokładnie i dotrzeć nawet do cebulek używamy również czystego pędzelka od eyelinera. Należy uważać, by produktu nie nałożyć zbyt dużo, ponieważ może dostać się do oczu. Odżywki w takiej formie najlepiej używać i zostawiać na noc. 

Efekty

Zadaniem oleju rycynowego jest wzmocnienie, odżywienie i stymulacja cebulek. Rzęsy są po nim zdecydowanie mocniejsze i grubsze. Ich wzrost również ulega zmianie, jest ich więcej oraz są gęściejsze. Regularne stosowanie naszej odżywki sprawi, że spektakularne efekty będziecie mogły zaobserwować już po kilka miesiącach (2-3)

Inne sposoby na piękne rzęsy

Oczywiście nie tylko olej rycynowy sprawia może być sprawcą naszego zalotnego spojrzenia. Są tańsze i droższe metody.

Na początku coś dla zwolenniczek naturalnych sposobów:

- wazelina
- oliwa z oliwek
- olej kokosowy 
- codzienne czesanie rzęs miękkim pędzelkiem
- stosowanie witamin i suplementów diety
- napar z szałwii i pokrzywy

Drogeryjne odżywki do rzęs nie koniecznie równają się z wielkim wydatkiem:

- Eveline Advance Volumiere
- L`biotica aktywne serum do rzęs na dzień
- Eveline, Argan Oil, SOS Lash Booster, serum do rzęs z olejkiem arganowym 5w1

I coś o wiele bardziej droższego, ale naprawdę profesjonalnego:

- Revitalash Advanced  Eyelash Conditioner, odżywka do rzęs i brwi

Oczywiście musimy pamiętać o tym, że nie ma kosmetyku, który by zadowolił wszystkich. U jednej zadziała, a druga będzie nim rozczarowana. 

Mam nadzieję, że wpis wam się przyda, że dowiedziałyście się czegoś ciekawego. Jeżeli jeszcze nie przetestowałyście oleju rycynowego w walce ze słabymi rzęsami to wiedzcie, że nie ma na co czekać! 

Zachęcam do częstego zaglądania na mojego bloga :)

Do następnego!









wtorek, 25 sierpnia 2015

Mój wakacyjny HIT - Krem BB

Cześć wszystkim!



Niestety koniec wakacji zbliża się wielkimi krokami. Mam nadzieję, że dla każdej z was były one piękne i udane. Ja z pewnością będę je wspominać przez długi czas :) W połowie sierpnia wybrałam się ze swoją drugą połówką nad polskie morze. Wiązało się to z dodatkowymi zakupami. Oczywiście niczego nie mogło mi zabraknąć. Dokładnie wszystko przemyślałam - "Co może mi się przydać, a co nie". Na mojej liście pojawił się krem BB. Uważałam, że jest to niezbędny kosmetyk w tak upalne dni. Podkład wówczas bardzo obciąża cerę :/ Jednak nigdy owych kremów nie używałam i nie miałam bladego pojęcia jaki wybrać :/ Zupełnie przypadkowo w Biedronce, na dziale kosmetycznym, znalazłam kosmetyki BeBeauty. Wśród nich był również BB. 

BEBEAUTY KREM BB 6W1

Krem znajduje się w niewielkiej, poręcznej tubce. Jego pojemność to standardowo 30ml. Kosztuje jedyne 7.99 zł. Jest on uniwersalny, czyli do każdego typu cery. Ma bardzo przyjemny zapach :) Producent zapewnia nas o 6 efektach jakie kosmetyk ma nam zapewnić: 

- Wygładzenie
- Matowienie 
- Nawilżenie
- Nadanie promiennego wyglądu 
- Wyrównanie kolorytu skóry 
- Ukrywanie niedoskonałości 

MOJE ODCZUCIA 

Dość sceptycznie podchodziłam do tego kremu. Przemawiała za tym jego niska cena oraz to, że był to mój pierwszy BB i kompletnie nie wiedziałam czego mam się spodziewać. Towarzyszył mi on całe 10 dni na nad naszym Bałtykiem. Wystarczająco długo, bym mogła w nim się zakochać i stwierdzić, że jest to mój WAKACYJNY HIT! <3




Krem rzeczywiście pięknie wygładza. Ku mojemu zdziwieniu bardzo dobrze matuje i jednocześnie nawilża :) To wielki plus! Co do krycia również jestem bardzo zadowolona. Jest ono delikatne, a kolor skóry jest ładnie wyrównany. Nie powstaje również efekt maski. Oczywiście to zależy od tego w jaki sposób nakładamy krem. Musimy pamiętać, że nie jest to podkład i większych niedoskonałości nie zakryje, nie możemy go aplikować zbyt dużo, bo może to wyglądać naprawdę nieestetycznie. Polecam aplikować BB pędzlem do podkładu :) Pozwala to na równomierne rozmieszczenie produktu na twarzy oraz na jego naturalny i promienny wygląd.  

Z pewnością krem ten będzie mi towarzyszył przez długi czas :) Zdecydowanie mogę wam go polecić! 

Do zobaczenia! 

piątek, 7 sierpnia 2015

Keratynowe prostowanie włosów - ZABIEG

Witam!

W ostatnim poście opowiedziałam wam co nieco o keratynowym (brazylijskim) prostowaniu włosów. Jeżeli jeszcze nie przeczytaliście tej krótkiej lektury to zachęcam do nadrobienia zaległości. Dowiecie się czym jest terapia keratynowa, na czym polega, jakie są jej efekty i nie tylko. Link do wpisu znajdziecie TUTAJ .Dzisiaj chciałam wam dokładnie opisać jak przebiega zabieg keratynowego prostowania włosów, jakich kosmetyków się używa itp.



MOJA PRZYGODA Z KERATYNOWĄ TERAPIĄ

Skusiłam się na taki zabieg, ponieważ miałam dość mojego niesfornego siana na głowie. Włosy myłam wieczorem, musiałam czekać aż wyschnął i zakręcałam je naturalną metodą. To jak wyglądały na drugi dzień zależało od ich humoru oraz od tego co działo się za oknem. Nie były odporne na warunki atmosferyczne, więc często w ciągu dnia robiły się okropne. Jeżeli włosów wieczorem nie umyłam i nie zakręciłam, musiałam je myć rano, a wtedy były skazane na suszarkę i prostownicę (co nie tylko je niszczyło, ale było czasochłonne). Teraz mamy wakacje, do domu często wracam późno i nie mam siły na to by je myć wieczorem. Musiałam coś wymyślić! 

Gdy natknęłam się na internecie na taki sposób prostowania włosów, byłam nastawiona do tego dość sceptycznie, ponieważ cena mnie przeraziła, ale jak tylko dowiedziałam się o tym, że taki zabieg można wykonać w domu, za o wiele mniejsze pieniądze, zdecydowałam się.

JAKICH KOSMETYKÓW UŻYWAMY?

Na internecie możemy znaleźć wiele zestawów kosmetycznych, których używa się do keratynowego prostowania. Z reguły kupuje się je przez Allegro. Ja zaopatrzyłam się w Alfaparf LISSE DESIGN EXPRESS. Zestaw zawiera 3 produkty: 

1) Szampon głęboko oczyszczający (Deep Cleasing Shampoo) 40 ml  - nie zawiera soli i siarczanów.

2) Płyn prostujący (Smoothing Fluid) 60 ml 

3) Maska nawilżająca (Rehydrating Mask) 40 ml 




Jak widać na zdjęciu produkty są ponumerowane. W zestawie nie ma kosmetyku z numerem 3. Nie zgubił się, ani też nie dostałam wadliwego opakowania. Brakującym kosmetykiem jest krem ułatwiający rozczesywanie. Być może producent uznał, że w wersji EXPRESS jest on niepotrzebny, a do efektywnego działania nie jest wymagany.

JAK PRZYGOTOWAĆ SIĘ DO ZABIEGU? 

Do wykonania zabiegu niezbędna będzie pomoc drugiej osoby oraz ogromna cierpliwość, ponieważ zabieg trwa kilka godzin. Powinniśmy też odpowiednio przygotować pomieszczenie, w którym będziemy pracować. Ważne jest to, by było ono dobrze klimatyzowane. Nie róbmy niczego w zamkniętym pomieszczeniu. Znajdźmy wygodne krzesło, a pod nie rozłóżmy jakąś folię lub coś co będzie chroniło podłogę przed zabrudzeniem. 

CZAS ZABRAĆ SIĘ DO PRACY!

Włosy dokładnie myjemy szamponem z zestawu (#1). Spłukujemy go po uzyskaniu jednolitej piany i powtarzamy czynność jeszcze raz. Następnie naszą czuprynkę dokładnie suszymy suszarką.

I teraz się zaczyna.. Osoba, która nam pomaga wkracza do akcji.
Rozdzielamy włosy na 4 partie. Z każdej partii wydzielamy ponownie partię równą 2 cm. i dokładnie nakładamy na nią fluid prostujący (#2). Zostawiamy jednak włosy przy samej skórze głowy (w ten sposób unikniemy efektu oklapniętej fryzury oraz kosmetyk nie dostanie się na skórę głowy). Na koniec przeczesujemy włosy grzebieniem, by mieć pewność, że produkt dotarł wszędzie tam, gdzie trzeba.

Nakładamy na włosy plastikowy czepek, bądź jeśli nie mamy, to jakiś worek i przez 20 minut działamy na niego ciepłem. Możemy go np. ogrzewać suszarką. Po upłynięciu tego czasu zdejmujemy czepek i zostawiamy włosy na 5 minut w temperaturze pokojowej.

Następnie spłukujemy fluid wodą przez 15 sekund, na wilgotne włosy nanosimy maskę nawilżającą (#4) na 5 minut. Rozczesujemy je w celu dokładnego rozprowadzenia kosmetyku. Ponownie spłukujemy go wodą przez 15 sekund.

Podsuszamy włosy ręcznikiem, a pod koniec zaczynamy je modelować za pomocą szczotki i suszarki.

Zaczynamy prostować prostownicą partie włosów o grubości 0,5 cm po kilka razy. 

Grube, oporne lub naturalne  200°C – 210°C 20 – 25 razy
Normalne 190°C – 200°C 12 – 15 razy
Po koloryzacji 170°C – 180°C 8 – 12 razy
Zniszczone, rozjaśniane, z pasemkami, po dekoloryzacji, siwe 160°C – 170°C 8 – 12 razy

MOJE ODCZUCIA

Moje włosy po umyciu są proste. Nie są to druty, ale też takiego efektu raczej nie powinnyśmy się spodziewać. W ciągu dnia czasami delikatnie się falują. Nie mogę ich myć na noc, ponieważ podczas snu mną się i na drugi dzień nie wygląda to estetycznie.. Więc robię to rano. Nie używam suszarki ani prostownicy. Włosy dość szybko schną same.





CZY ZDECYDUJE SIĘ NA ZABIEG JESZCZE RAZ?

W ciągu roku szkolnego nie będę miała czasu by myć włosy rano i czekać, aż same wyschną, a suszarki używać nie chcę. Na pewno skuszę się na taki zabieg po ukończeniu szkoły, ale na pewno nie zrobię go z użyciem kosmetyków, którymi wykonywałam go teraz. W innych zestawach włosy suszyło wraz z kosmetykiem prostującym, który na nich by, a następnie były one prostowane prostownicą. BEZ WCZEŚNIEJSZEGO SPŁUKIWANIA. To do mnie o wiele bardziej przemawia :)

Osobiście polecam wam taki zabieg. Można zaoszczędzić naprawdę wiele czasu, ponieważ mniej go spędzamy przy układaniu włosów. Na dodatek keratyna je odżywi oraz zregeneruje.

Wszelkie pytania zadawajcie w komentarzach lub na moim ASKU. Zapraszam również do czytania mojego bloga :)

DO ZOBACZENIA! :*







sobota, 1 sierpnia 2015

Keratynowe prostowanie włosów

Cześć dziewczyny!

Po dość długiej nieobecności przychodzę do was z kolejnym postem.
Jeżeli każdy wasz włos na głowie żyje swoim własnym życiem, a wy macie dość ujarzmiania swojej czuprynki prostownicą, zachęcam do tego, by zaszczycić moje wypociny odrobiną uwagi :) Dzisiaj o keratynowym (brazylijskim) prostowaniu włosów. W tym poście ogólnie wam o tym opowiem, natomiast dokładny przebieg działań oraz to, jak wyglądało to u mnie, opiszę w następnym wpisie, który pojawi się już niebawem. 



NA CZYM POLEGA ZABIEG KERATYNOWEGO PROSTOWANIA WŁOSÓW?

Do włosów, poprzez bardzo wysoką temperaturę, zostaje wtopiona keratyna, która jest naturalnym budulcem włosów. Jej zadaniem jest odbudowa ich struktury oraz regeneracja i odżywienie. Efektem całego procesu są gładkie i proste włosy. 

DLA KOGO PRZEZNACZONY JEST ZABIEG? 

Keratynowe prostowanie włosów jest dobrą alternatywą dla prostownicy. Jeżeli nasze włosy są suche, zniszczone, puszą się, a nad ich układaniem spędzamy dużo czasu, zdecydowanie taka terapia jest dla nas ratunkiem. 
Włosy farbowane, rozjaśniane, cienkie, grube, długie, krótkie - nieważne! Tak naprawdę każda z nas może podjąć się takiemu zabiegowi. Od zabiegu powinnyśmy się powstrzymać jedynie 2 tygodnie przed jak i po farbowaniu włosów.

EFEKTY

Po zabiegu włosy są miękkie, gładkie i co najważniejsze proste. Jest to efekt uboczny wtopienia keratyny. Ma on się utrzymać od 2-5 miesięcy. Długość ta zależy od struktury włosa (kwestia indywidualna) oraz od pielęgnacji naszej czuprynki. Jest ona bardziej odporna na warunki atmosferyczne. Po zabiegu możemy zauważyć zmianę koloru naszych włosów oraz możemy liczyć na to, że utrzyma się dłużej niż zwykle.

PIELĘGNACJA

Włosy po takim zabiegu muszą być traktowane w wyjątkowy sposób. Produkty przeznaczone do ich pielęgnacji nie mogą zawierać silikonów, SLS/SLES (silnych detergentów), soli oraz alkoholu (wyjątki stanowią alkohole, które można spłukać za pomocą delikatnych detergentów).
Aby zminimalizować wypłukiwanie keratyny powinniśmy się zaopatrzyć w kosmetyki, które zawierają keratynę. Nie zapomnijmy również o olejowaniu włosów, wcierkach czy też cotygodniowych maseczkach. Mimo wszystko musimy zadbać o regularne odżywianie i odpowiednią pielęgnację, ponieważ gdy keratyna się wypłuka, nasze włosy mogą nam przypomnieć jak bardzo wysoką temperaturą zostały potraktowane.

PO ZABIEGU

Jak nasze włosy wyglądają po zabiegu i jak należy z nimi postępować.
Nie przestraszmy się gdy zobaczymy, że nasza fryzurka jest nieco oklapła, płaska, a nasze włosy wyglądają jakby były tłuste. To efekt tymczasowy, który utrzyma się do pierwszego mycia. Co do tego czasu nam wolno, a co nie?

1) Nie myjemy włosów przez 48 godzin (najlepiej do trzech dni).

2) Nie wolno nam spinać włosów ani zakładać ich za uszy.

3) Jeżeli w trakcie snu włosy się pomną, rano należy pomięte pasma wyprostować ponownie prostownicą.

GDZIE MOŻEMY WYKONAĆ ZABIEG?

Oczywiście możemy udać się do fryzjera, ale musimy być przygotowane na to, że nasz portfel po takiej wizycie może schudnąć więcej, niż my męcząc się miesiącami na siłowni. Ceny są naprawdę kosmiczne. Średnio koszt takiego zabiegu wykonywanego w salonie fryzjerskim wynosi 300 zł. Jeżeli posiadamy długie włosy mogą nas oskubać nawet z 500 zł! Ale spokojnie - mam dla was dobrą wiadomość! Taką keratynową terapię możemy przeprowadzić również w domu :) Wybrany zestaw kupujemy zwykle przez internet (najczęściej na Allegro). Do pomocy niezbędna jest druga osoba oraz ogromna cierpliwość, ponieważ zabieg jest bardzo czasochłonny (może trwać nawet do 6 godzin). 

Jeżeli zainteresowałam was taką alternatywą dla prostownicy wyczekujcie kolejnego posta :) Wszelkie pytania kierujcie TUTAJ. Postaram się na wszystkiego odpowiedzieć i rozwiać wasze wątpliwości. Zapraszam również to śledzenia mojego bloga :)

Do zobaczenia! :*